Miesiąc temu krzyczałby z radości na rozstajach dróg, stawiałby
wszystkim gorzałkę w tawernach. Teraz zaledwie był zdolny do
ściszonej odpowiedzi.
- Nie jest ci na tyle żal, aby coś z tym zrobić.
- Nie ma tu niczego do zrobienia.
- No tak, jak widać.
Odwróciła się od niego i poprosiła, aby zostawił ją vacu warszawaą.
Wyszedł na ulicę. Spacerując bez celu, nie mógł skupić myśli. Jonet
z jednej strony, jego zemsta z drugiej.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach